Kradli, co się dało
Sprzęt audio, narzędzia a nawet kosmetyki padły łupem 29-letniego Łukasza K. i jego rówieśnika Tomasza W. Mężczyźni włamywali się do samochodów. Zostali zatrzymani przez policjantów z Nieporętu. Współpraca dzielnicowych i kryminalnych zaowocowała także odzyskaniem części skradzionego mienia. Wszystkim zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w nocy z piątku na sobotę na ulicy Głównej w Józefowie. Nad ranem do oficera dyżurnego komisariatu policji w Nieporęcie zgłosili się dwaj poszkodowani, którym nieznani jeszcze wtedy sprawcy poprzez wybicie szyb i uszkodzenie drzwi włamali się do samochodów skąd ukradli znajdujące się tam przedmioty.
W sumie okradzionych zostało 6 zaparkowanych tam pojazdów. Złodzieje zabrali z nich radioodtwarzacze, głośniki, wzmacniacze, narzędzia a nawet pozostawione w schowkach kosmetyki. W sumie straty, jakie w wyniku popełnionego przestępstwa ponieśli właściciela samochodów oszacowano na ponad 4 tysiące złotych.
Dzielnicowi z Nieporętu bardzo szybko wytypowali potencjalnych sprawców i przekazali sprawę kryminalnym. Ich przypuszczenia potwierdziły się. Już następnego dnia po zdarzeniu został zatrzymany pierwszy z podejrzewanych mieszkaniec tej gminy 29-letni Łukasz K. W śmietniku na terenie posesji należącej do mężczyzny policjanci znaleźli jeden ze skradzionych radioodtwarzaczy.
We wtorek policjanci z Nieporętu zatrzymali drugiego podejrzewanego w tej sprawie mężczyznę 29-letniego Tomasza W. Operacyjne ustalenia funkcjonariuszy prowadzących tę sprawę doprowadziły ich także na trop innego przestępstwa, którego najprawdopodobniej dopuścił się Łukasz K. z bratem Tomasza W., Mariuszem.
W grudniu ubiegłego roku na ulicy Modlińskiej w Warszawie ktoś włamał się do stojącego tam opla calibry. Z tego samochodu również skradziono radio i głośniki. Sprzęt odnalazł się w samochodzie Łukasza K. i w samochodzie Mariusza W. W jednym radio a w drugim głośniki.
Sąd rejonowy w Legionowie orzekł już w stosunku do Łukasza K. areszt tymczasowy na okres 2 miesięcy. Tomasz W. i jego brat Mariusz czekają jeszcze na decyzję w swojej sprawie. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.
rsz.