W ujęciu sprawców pomogły kamery
Policjanci z zespołu kryminalnego komisariatu policji w Serocku wykryli sprawę kradzieży pieniędzy z grudnia ubiegłego roku. 4600 złotych zniknęło z jednego z kont po kradzieży kart bankomatowych. 27-letni Lukasz B. i 41-letni Piotr O. usłyszeli już zarzuty, grozi im za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa miała swój początek na w grudniu ubiegłego roku. Wtedy to w jednym z mieszkań w Wierzbicy doszło do towarzyskiego spotkania, po którym okazało się, że nieznany jeszcze wtedy sprawca ukradł 50-letniemu właścicielowi lokalu trzy karty bankomatowe.
Poszkodowany tamtego wieczoru podczas rozmowy „wygadał się”, że do wszystkich trzech kart ma ten sam pin i zdradził również, jakie są to liczby. Sprawcy nie pozostało, więc nic innego jak ukraść karty, wykorzystać tę wiedzę i opróżnić konto poszkodowanego.
Kiedy następnego dnia z konta zniknęło prawie 5000 tysięcy złotych sprawa trafiła na policję. Poszkodowany mężczyzna zasugerował policjantom, kto może stać za tym przestępstwem. Na tamtym etapie postępowania nie było jednak żadnych dowodów winy a przesłuchany w charakterze świadka 41-letni Piotr O. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Zwrot w sprawie nastąpił kilka dni temu. Policjanci z zespołu kryminalnego komisariatu policji w Serocku ponownie zatrzymali podejrzewanego o popełnienie tego przestępstwa Piotra O. oraz 27-letniego Łukasza B. Było to możliwe dzięki szczegółowej analizie nagrań miejskiego monitoringu, na którym widać było jak Piotr O. wraz z innym mężczyzną podejmuje tego dnia gotówkę z jednego z bankomatów.
Zgadzała się pora dnia, liczba przeprowadzonych transakcji jak również suma gotówki. Do ustalenia pozostała tylko tożsamość drugiego ze sprawców i jego zatrzymanie. W świetle tak oczywistych dowodów obaj sprawcy przyznali się do winy. Okazało się, że karty bankomatowe ukradł Piotr O. i następnego dnia o pomoc w opróżnieniu konta poprosił swojego znajomego Łukasza B. Za popełnione przestępstwa mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
rsz.