Przyjechał pod komendę wbrew sądowemu zakazowi
Policjanci z Legionowa zatrzymali mężczyznę, który wczoraj w nocy przyjechał do komendy powiatowej swoim polonezem odebrać znajomą. 21-letni Mateusz W. nie spodziewał się jednak, że funkcjonariusze sprawdzą jego dokumenty i wyda się, że jeszcze przez 5 miesięcy nie powinien siadać „za kółko”. Sprawa znajdzie teraz swój finał w sądzie.
Do zdarzenia doszło wczoraj tuż przed północą, kiedy to 21-letni Mateusz W. przyjechał z Warszawy do Legionowa odebrać z komendy swoją koleżankę .
Mężczyzna nie przewidział jednak tego, że policjanci zechcą sprawdzić zarówno jego jak i wymagane podczas jazdy samochodem dokumenty. Być może wyszedł z założenia że "najciemniej jest pod latarnią". Mylił się.
Po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że 21-latek decyzją sądu rejonowego Warszawa Żoliborz ma na rok zatrzymane prawo jazdy.
Zakaz kończy się dopiero w sierpniu tego roku.
Mateusz W. po wykonanych czynnościach został zwolniony a jego sprawa znajdzie ponownie swój finał w sądzie.
rsz.