Uciekający nietrzeźwy posiadający narkotyki
Przedwczoraj w nocy na jednym z legionowskich osiedli umundurowany patrol Policji zauważył dynamicznie poruszający się pojazd. W trakcie podjętych przez funkcjonariuszy czynności kierujący pojazdem zatrzymał się na wezwanie policjantów, aby po chwili, gdy stróże prawa opuścili radiowóz uciec z miejsca kontroli. Mimo podjętej ucieczki, kierowca po spowodowaniu kolizji został zatrzymany.
-
policjantka z osobą zatrzymaną
W niedzielną noc podczas patrolu legionowskich osiedli funkcjonariusze zespołu patrolowo-interwencyjnego zauważyli brawurowo poruszający się pojazd. Podjęli decyzję o kontroli dając kierującemu sygnały do zatrzymania. Osoba zatrzymał się, jednak kiedy stróże prawa wysiedli z radiowozu, aby przystąpić do czynności służbowych kierowca gwałtownie ruszył i zaczął uciekać. Legionowscy patrolowcy natychmiast wrócili do radiowozu i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg.
Po kilkuset metrach kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowe ogrodzenie. Następnie wraz z pasażerka wysiedli z auta i kontynuowali ucieczkę pieszo. Policjanci ruszyli za nimi. Mimo wezwań do zatrzymania się uciekinierzy nie reagowali wówczas jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy. Na skutek działań funkcjonariuszy obie osoby zostały zatrzymane.
W toku dalszych czynności ustalono, iż Radosław G lat 38 oraz pasażerka pojazdu Marta C. lat 18 byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem u kierującego wykazało 1.38 promila alkoholu w wydychanym powietrzu , zaś u pasażerki 1.50 promila. Ponadto w aucie policjanci znaleźli środki odurzające w postaci metaamfetaminy o wadze 1.20 grama. Obie osoby trafiły do policyjnego aresztu.
Następnego dnia zatrzymanymi zajęli się policyjni śledczy. Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka, zaś kierującemu przedstawiono trzy zarzuty. Dotyczyły one kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, nie zatrzymania się do kontroli i nielegalnego posiadania metaamfetaminy wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Obecnie decyzją legionowskiej prokuratury Radosław G. został objęty policyjnym dozorem. Należy podkreślić, że za samo nie zatrzymanie się do kontroli grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
js