Zatrzymany przez wieliszewskich policjantów usłyszał 4 zarzuty
Policjanci z Wieliszewa zatrzymali 23-latka, podejrzanego o jazdę volkswagenem „na podwójnym gazie” i ucieczkę przed oznakowanym, policyjnym radiowozem. Podczas interwencji mężczyzna starał się odwieźć zatrzymujących go mundurowych od czynności i obiecywał im korzyści majątkowe. Ponadto podczas zdarzenia naruszył ich nietykalność. Po wytrzeźwieniu Jarosław G. usłyszał 4 zarzuty i dobrowolnie poddał się karze.
Kilka dni temu policjanci z komisariatu w Wieliszewie, oznakowanym radiowozem patrolowali teren Skrzeszewa. Tuż po godzinie 23 ich uwagę zwrócił przemieszczający się jedną z ulic volkswagen. Policjanci nabrali podejrzeń, że kierujący nim mężczyzna może być nietrzeźwy. Mundurowi podjęli interwencję i usiłowali zatrzymać samochód do kontroli. Jednak kierowca volkswagena nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, które włączyli w radiowozie policjanci. Kierujący volkswagenem zwiększył prędkość i uciekł do Poddębia. Tam na nieprzejezdnej drodze porzucił volkswagena i rozpoczął pieszą ucieczkę. Słysząc biegnących za nim policjantów zatrzymał się i przekonywał mundurowych, aby go puścili. Zapewniał, że cena nie gra roli. Policjanci odrzucili propozycję i przystąpili do zatrzymania mężczyzny, który niezadowolony z takiego obrotu sprawy ponownie podjął próbę ucieczki. Mundurowi złapali uciekiniera i usiłowali obezwładnić. Kierowca volkswagena stał się bardzo agresywny. Nie wykonywał poleceń mundurowych. Szarpał się z policjantami i bronił przed zatrzymaniem, na oślep kopiąc i uderzając policjantów. Mundurowi obezwładnili agresywnego mężczyznę. Na miejsce zdarzenia przybył dodatkowy patrol z komisariatu w Jabłonnie i policjanci doprowadzili agresywnego mężczyznę do komisariatu w Wieliszewie. Funkcjonariusze ustalili personalia zatrzymanego. Jarosław G. został zbadany alkomatem i okazało się, że miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. 23-latek trafił do aresztu w legionowskiej komendzie.
Po wytrzeźwieniu Jarosław G. w Prokuraturze Rejonowej w Legionowie usłyszał cztery zarzuty karne: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, nie wykonania polecenia zatrzymania pojazdu do kontroli policyjnej, naruszenia nietykalności policjantów oraz obiecywania im korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych.
Jarosław G. dobrowolnie poddał się karze, która przewiduje m.in. zakaz prowadzenia przez niego pojazdów mechanicznych przez najbliższe trzy lata.