Zarzuty za przestępstwa na terenie Belgii
Śledczy z komisariatu w Wieliszewie realizując sprawę z minionego okresu dotyczącą przestępstw popełnionych na terenie Belgii, zatrzymali 32-letniego obywatela Ukrainy Maksyma L. podejrzanego o niszczenie mienia, kradzież portfela i wypłatę pieniędzy przy pomocy skradzionej karty kredytowej oraz groźby karalne. Zatrzymany usłyszał 11 zarzutów karnych. Nie przyznał się do popełnienia przestępstw i odmówił składania wyjaśnień w sprawie. Prokurator zastosował wobec 32-latka dozór policyjny z obowiązkiem stawiania się na komisariacie policji dwa razy w tygodniu oraz zatrzymał jego paszport, zakazując jednoczenie opuszczania terytorium Polski.
Sprawa dotyczy pracowników prywatnych podmiotów gospodarczych, które na terenie Belgii realizowały projekt z zakresu teleinformatyki. Inwestycja realizowana była w 2017 roku przez polskie firmy i obejmowała między innymi montaż sieci i urządzeń elektronicznych na dachach budynków o różnych wysokościach. Wśród pracowników wykonujących prace był obywatel Ukrainy Maksym L., który pod koniec sierpnia ubiegłego roku nie chciał już dłużej pracować u swojego pracodawcy i nagle porzucił pracę. Wtedy też, w miejscowościach Lumen oraz Hongelhofreef w Belgii, gdzie wykonywane był prace doszło do incydentów związanych z uszkodzeniem 4 samochodów firm wykonujących kontrakt. W fordzie i 3 peugeotach porysowane zostały elementy karoserii, poprzebijano opony, wybito szybę przednią oraz zniszczono lusterka boczne i wycieraczki przedniej szyby. Ponadto doszło do zniszczenia narzędzi, które wykorzystywali pracownicy wykonujący zlecenie, a także zdewastowano - wykonany już przez firmę fragment projektu - uszkadzając stację bazową wykonanej sieci wraz z okablowaniem. Pracownicy firmy odnotowali także braki w specjalistycznym sprzęcie służącym do prac na wysokościach, m.in lin , haków, karabińczyków i bloczków do wspinaczki. Nie mogli się też doliczyć wiertarki oraz dwóch wkrętarek, a jednemu z pracowników zginął portfel z zawartością dokumentów i kartą kredytową, którą później wykorzystano do płatności bez zgody właściciela.
Pracownicy firmy podejrzewali o popełnienie wszystkich przestępstw swojego byłego kolegę, 32-letniego Maksyma L., który w nerwowej atmosferze porzucił pracę. Jeden z pracowników zgłaszał również, iż 32-latek groził mu pozbawieniem życia. Powstałe straty w mieniu pokrzywdzeni oszacowali na ponad 53 000 zł.
Kilka miesięcy temu sprawa trafiła do śledczych z Komisariatu Policji w Wieliszewie, ponieważ właśnie na terenie podległym wieliszewskim policjantom miał mieszkać Maksym L.
Śledczy z Wieliszewa na terenie całej Polski przesłuchiwali świadków zdarzeń z Belgii. Funkcjonariusze zbierali materiał dowodowy, który pozwoliłby na wyjaśnienie wszystkich okoliczności wydarzeń poza granicami naszego kraju.
W piątek 32-letni Maksym L. został zatrzymany przez wieliszewskich śledczych i usłyszał 11 zarzutów karnych: zniszczenia mienia, gróźb karalnych, kradzieży oraz kradzieży z włamaniem.
Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec Maksyma L. dozór policyjny z obowiązkiem stawiania się na komisariacie policji dwa razy w tygodniu oraz zatrzymał jego paszport, zakazując jednoczenie opuszczania terytorium Polski.
Za popełnione przestępstwa 32-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
jf